3rd Person Of View
Alex obudziła się w tym samym miejscu, w którym budziła się od trzech dni. Poranek stał się już dla niej monotonicznym zabiegiem. Ten sam pokój, ten sam materac, ten sam widok. Przetarła zaspane oczy, by dostrzec sylwetkę Justina stojącą niedaleko. Chłopak nie patrzył w jej kierunku, więc postanowiła wykorzystać ten moment i dogłębnie mu się przyjrzeć.
Ilustrowała go wzorkiem od góry do dołu. Chłopak miał z jakieś niecałe 180 wzrostu, muskularną budowę ciała, a jego lewa dłoń była pokryta tatuażami. Nie lubiła rękawów, ale te jego spodobały jej się. Jego włosy były w nieładzie, jak gdyby był zaraz po seksie. Kto wie co robi na górze. Na twarzy chłopaka można było dostrzec grymas, jak gdyby stres. Nie wiedziała czym jest on spowodowany, ale nie miała także ochoty by się tego dowiedzieć. Nie jest tutaj po to by się z nim spoufalać. Nie wie czemu tu jest, ale wie, że musi stąd uciec zanim będzie za późno.
Przygryzła wargę i rozejrzała się po całym pokoju. Jej oczy rozszerzyły się, kiedy dostrzegła otwarte drzwi wejściowe. W głowie dziewczyny rodziły się plany jak ma uciec, by nie zostać zauważoną. Przełykając ślinę postanowiła wstać i biec ile sił w nogach. Spojrzała raz jeszcze na Justina, który ustawiał stolik i krzesło nieopodal jej materaca. W tym samym momencie ich spojrzenia spotkały się. Przeklęła się pod nosem na myśl, że nie ma już teraz najmniejszej szansy.
Justin posłał jej szeroki uśmiech i kontynuował to, co robił. Stolik był niemały, zapewne przyniesiony po to, by nie musiała jeść w miejscu, w którym śpi. Nie chcąc przerywać tej ciszy nadal przyglądała mu się w milczeniu. Ponownie spojrzała na otwarte drzwi. Oblizała swoje wargi wiedząc, że nie jest w stanie zrobić teraz niczego, odkąd chłopak wie, że wstała. Chłopak skończył ustawianie nowych mebli i skierował się w stronę dziewczyny. Patrzył na nią przeszywającym wzrokiem przez dobrą minutę.
Alex spuściła głowę w dół, a jej policzki pokryły rumieńce. Lubiła być w centrum uwagi, ale nie w jego. Widząc jej zamieszanie usiadł obok i potarł dłonią jej ramię. Widział w jej oczach, że nie była szczęśliwa. Wiedział także, że musi skończyć to, co zaczął. Nie na darmo szykował pokój przez miesiące, nie na darmo obserwował ją od dłuższego czasu. Wiedział, o której wychodziła z domu, wiedział którędy idzie, z kim się przyjaźni. Wiedział to, co było mu potrzebne do porwania. Uśmiechnął się pod nosem wiedząc, jak przebiegły był porywając ją.
Dziewczyna w tym czasie zamknęła oczy i na nowo się rozpłakała. Nie chciała niczego innego jak powrotu do domu. Justin nie był w stosunku do niej agresywny nie licząc uderzenia i ściskania za nadgarstki. Ból fizyczny, który jej zadawał był niczym, w porównaniu do bólu psychicznego. Podniosła głowę, by raz jeszcze spojrzeć w jego orzechowe oczy.
- Chcę do domu. - wyjąkała prawie nie słyszalnym głosem. Smutek i tęsknota za rodziną wzięły nad nią przewagę. Po twarzy dziewczyny zaczęły spływać kolejne łzy, których nie była w stanie wytrzeć. Patrzyła na niego błagającym spojrzeniem, aby dał jej odejść. Chłopak prychnął na jej zachowanie i automatycznie wstał podchodząc do stolika. Doskonale wiedziała, że był pozbawiony ludzkich uczuć. Sięgnął gazetę, której oczy dziewczyny wcześniej nie dostrzegły.
- Nie martw się, rodzina o tobie pamięta. - zadrwił i rzucił w nią kawałkiem papieru.
Przerażona jego zachowaniem podniosła delikatnie czasopismo i dostrzegła coś, co spowodowało ukłucie w jej sercu. Na pierwszej stronie widniało jej duże zdjęcie, a nad nim kolosalny napis "zaginęła". Spojrzała na chłopaka, po czym na nowo wzięła się za czytanie.
Zaginęła!
Dnia 14 czerwca 2013 roku w godzinach popołudniowych zaginęła młoda nastolatka. Siedemnastoletnia Alex Russo wyszła do sklepu i od tej pory ślad po niej zaginął. Rodzina młodej dziewczyny odchodzi od zmysłów. Policja jest zawiadomiona i od trzech dni nieustannie przeszukują miasto w poszukiwaniu zaginionej. Jeśli ktokolwiek widział dziewczynę jest proszony o kontakt z policją!
Alex na nowo wybuchła niekontrolowanym płaczem. Chłopak patrzył na nią głupkowatym wyrazem twarzy, jak gdyby jej ból bawił go. Rzuciła mu pełne nienawiści spojrzenie i rzuciła się w stronę otwartych drzwi. Nie zdążyła przekroczyć progu, kiedy poczuła silny uścisk na talii.
Justin chwycił dziewczynę i rzucił nią całą siłą na łóżko. Alex poczuła mocny ból, kiedy jej głowa zderzyła się z zimną ścianą. Jej oczy po raz kolejny dzisiejszego ranka wypełniły się łzami. Jednak tym razem nie było one spowodowane strachem. Przez jej ciało przeszedł niekontrolowany przepływ złości. Przez całe swoje życie nienawidziła nikogo tak bardzo jak jego. Splunęła w jego twarz próbując się wyrwać.
Chłopak rzucił przekleństwa pod nosem w jej kierunku po czym pchnął ją ponownie na ścianę. Nie przeszkadzał mu jej donośny płacz i prośby o to, przy przestał. Poniżyła go myśląc, że uda jej się stąd uciec. Doskonale wiedział, że nigdy do tego nie dojdzie. Jego dom był skonstruowany w ten sposób, że nawet gdyby dała radę wybiec przez drzwi, nie wiedziałaby co robić dalej.
- Ty głupia suko! - warknął w jej stronę, na co dziewczyna odwróciła głowę. - Teraz tego pożałujesz! - krzyknął na nowo rozrywając koszulkę, którą miała na sobie. Nie przeszkadzał mu fakt, że nie ma innych ubrań, oraz, że jest ona jego. W tej chwili wiedział, że musi ponieść konsekwencje.
Dziewczyna łkała i przepraszała go w kółko, lecz Justin nie ustępował. Zrzucił materiał z jej ciała pozostawiając ją jedynie w bieliźnie. Oblizał usta przyglądając się jej idealnym kształtom. Jej widok podniecał go na tyle, że był gotowy posunąć się do najgorszego. Zaczął składać mokre pocałunki na jej szyi. Pragnął dać jej chwilę przyjemności, aby za chwilę zranić sto razy mocniej.
Dyszał w jej niewinne ciało masując wewnętrzną stronę ud dziewczyny. Czuł jak bardzo się boi, ale mimo wszystko nie chciał przestawać. Nie miał żadnych zahamowań, nie obchodziły go jej prośby i płacz. Swoimi delikatnymi dłońmi próbowała zepchnąć go z siebie, lecz na darmo. Była zbyt słaba. Chłopak zachichotał jej próbą i na nowo wrócił do składania pocałunków wzdłuż jej ciała.
- Pro-proszę - płakała tak głośno jak mogła. Bała się, a to nakręcało go jeszcze bardziej do tego, by ją nastraszyć.
Chłopak na nowo zaśmiał się schodząc z niej. Dziewczyna podniosła się do pozycji siedzącej i szybko okryła kocem, który spadł na ziemię. Jej usta i oczy drżały z przerażenia. Była bezbronna i doskonale o tym wiedział. Przysunął się do niej i chwycił za jej podróbek powodując, że na niego spojrzała.
- Mogłem cię teraz zgwałcić, ale powstrzymałem się. - powiedział ściskając ją mocniej, na co dziewczyna jęknęła - Zasługujesz na porządną karę, Alex. - chwycił ją za włosy i uderzył jej głową o ścianę. Patrzył na jej podpuchnięte od płaczu oczy z satysfakcją.
- Co? - zadrwił na nowo łapiąc ją za podbródek - Nie bronisz się teraz? Wcześniej byłaś odważna, co się stało? - spytał i zaczął całować jej szczękę.
Alex była sparaliżowana jego dotykiem, nie miała siły nic powiedzieć. Jej głowa pękała od bólu, a ciało było obolałe. Wiedziała, że chłopak jest zdolny do wszystkiego. Bojąc się jego jakiejkolwiek reakcji, nie odpowiadała i słuchała go w milczeniu.
- Jesteś naprawdę głupiutką dziewczynką, skoro myślałaś, że dasz radę stąd uciec. - syknął w jej kierunku i odrzucił do tyłu, przez co znowu jej głowa zderzyła się z twardą powierzchnią. Słyszał jej jęki i płacz, ale nadal patrzył na nią z rozbawieniem. Bawił go fakt jak bardzo słaba była. Odsunął się od niej łapiąc za krzesło, które uprzednio tu przyniósł. Podniósł je i rzucił w ścianę obok bezbronnej dziewczyny. Alex podskoczyła z przerażenia czując jak drewniane elementy krzesła rozpryskują się i uderzają w nią.
- Jeszcze z tobą nie skończyłem. - powiedział nieco spokojniejszym głosem. Zakręcił się na pięcie i opuścił jej pokój. Alex patrzyła jak wychodzi, ale nie widziała nic poza rozmytym obrazem. Jej ciało nadal drżało.
Alex's POV
Nie jestem w stanie opisać tego, co działo się w moim umyśle w obecnej chwili. Jeśli wcześniej mówiłam, że się go bałam, byłam głupia. Po dzisiejszym wydarzeniu nie jestem w stanie myśleć trzeźwo. Justin okazał się bipolarnym skurwysynem. Wczoraj spędziliśmy miło wieczór rozmawiając, a dziś zostałam prawie zgwałcona. Przez ostatnie minuty wypłakałam więcej łez niż przez całe swoje życie.
Spojrzałam obok na podłogę, aby dostrzec porwana koszulkę. W tej chwili nie zostało mi nic, co mogłabym na siebie włożyć. Justin zabrał moje ciuchy przynosząc mi jego koszulkę. Noce w pokoju były zimne, a ja nie miałam tutaj nic poza kocem.
Wiedziałam, że teraz nie przyjdzie do mnie tak szybko. Cieszyło mnie to, jednak nadal bałam się tego, co dla mnie szykuje.
- Jeszcze z tobą nie skończyłem.
Moje ciało przeszedł dreszcz, kiedy przypomniałam sobie jego ostatnie słowa. Chłopak był nieobliczany i wcale nie zdziwiłby mnie fakt, gdybym została zabita nawet o tym nie wiedząc. Zebrałam z materaca kawałki drewna, które kiedyś tworzyły krzesło. Pokierował swój wzrok w górę i spojrzałam na kamerę. Doskonale wiedziałam, że patrzy co teraz robię.
Widziałam w nim rozbawienie kiedy płakałam. Chłopak był chory i to martwiło mnie najbardziej. Z minuty na minutę bałam się coraz bardziej. Drżałam z przerażenia, gdy tylko usłyszałam jakikolwiek odgłos. Wiedząc, że zostałam sama chwyciłam za gazetę i postanowiłam ją doszczętnie przeczytać.
Zaginęła!
Dnia 14 czerwca 2013 roku w godzinach popołudniowych zaginęła młoda nastolatka. Siedemnastoletnia Alex Russo wyszła do sklepu i od tej pory ślad po niej zaginął. Rodzina młodej dziewczyny odchodzi od zmysłów. Policja jest zawiadomiona i od trzech dni nieustannie przeszukują miasto w poszukiwaniu zaginionej. Jeśli ktokolwiek widział dziewczynę jest proszony o kontakt z policją!
Czytałam ten fragment kilka razy. Można powiedzieć, że nauczyłam się go już na pamięć. Cieszyłam się w duchu, bo wiedziałam, że mama mnie szuka. Nie wiem ile zajmie policji odnalezienie mnie, ale modle się do Boga, aby trwało to jak najszybciej. Od tego właśnie jest policja, prawda? Za to im płacą, więc prędzej czy później będą musieli trafić na mój szlak. Gdybym tylko miała swój telefon.
Pragnęłam zasnąć, aby zapomnieć o całym bólu, które mnie dręczył. Moja głowa bolała niemiłosiernie, a mój brzuch prosił o jakikolwiek posiłek. Nie jadłam nic ponad dwadzieścia cztery godziny. Spoliczkowałam się mentalnie za to, że nie zjadłam wczorajszego śniadania. Justin w dalszym ciągu nie przyniósł mi zegarka i wiem, że na pewno tego nie zrobi w najbliższej przyszłości.
Czułam jak moje ciało robi się słabe, a oczy przymykają się. Byłam słaba, potrzebowałam zjeść cokolwiek. Mój organizm był odwodniony, a oprócz tego potrzebowałam świeżego powietrza.
Moje powieki robiły się coraz cięższe. Wiedziałam, że zaraz zasłabnę. Przyjdź tu, powiedziałam bezgłośnie jak gdyby chłopak mógł mnie usłyszeć. Nie usłyszał i nie przyszedł. Zsunęłam się z materaca i poszłam w kierunku umywalki. Moje usta były suche i potrzebowały wody.
Odkręciłam wodę i złożyłam dłonie w koszyczek. Przemyłam swoją twarz i lekko opiłam ciesz z moich rąk. Czułam jak do mojego żołądka trafia woda, która była okropna. Oblizałam usta i skierowałam się z powrotem do materaca.
Nie minęło pięć sekund, a moje ciało bezwładnie opadło na ziemię. Nie miałam na sobie nic, poza moją bieliznę. Obraz robił się coraz bardziej zaszklony, a ja ślepo gapiłam się w kamerę. Błagałam, aby to teraz oglądał i przyszedł mi z pomocą.
Po spędzeniu paru minut na zimnej podłodze usłyszałam kroki dobiegające z drugiej strony. Wiedziałam doskonale, że to on. Nikt inny nie wiedział, że tu jestem. Moje serce przyśpieszyło, kiedy tylko usłyszałam dźwięk przekręcanego klucza.
Justin wszedł i popatrzył na mnie z szokiem. W jego oczach nie było współczucia, ani żalu. Patrzył na mnie pustymi oczami, które zrobiły się czarne pod wpływem słabego światła. Poczułam jak moje oczy przymykają się. Nie widziałam go, ale nadal czułam jego obecność. W tej chwili byłam pewna. Zemdlałam.
Nowy rozdział miał pojawić się dopiero w przyszły weekend, ale dodaję teraz. Taki mały zwrot akcji, żeby nie było, że Justin jest jedynie kochany w stosunku do Alex ;). Rozdział dedykuję Gabi, która ciągle prosi o jakiś drastyczny wątek, haha. Wiem, że większość czeka już na moment, w którym Justin postanowi zgwałcić Alex, ale na to jeszcze trzeba poczekać.
Po drugie chcę wam podziękować za każdy komentarz! To naprawdę miłe, nigdy bym nie pomyślała, że moje opowiadanie wam się spodoba. Blog ma dopiero tydzień, a wyświetleń jest ponad 1000! ♥
Co do następnego rozdziału, to nie mam pojęcia kiedy się pojawi. W sumie zależy to od ilości komentarzy, więc to wasza decyzja ;). Ponownie proszę, aby każdy kto przeczytał skomentował rozdział chociażby kropką. To nic wielkiego, a mnie motywuje do dalszego pisania.
To tyle i do następnego rozdziału. Buziaki, Bers.
EDIT: Zmieniłam wygląd, co o nim myślicie? :)
EDIT 2: Jeśli chcecie być informowani, zostawcie nazwę aska w komentarzu.
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
nie możesz nas teraz za długo trzymać w niepewności, po prostu nie możesz xx mam nadzieję że będzie tak samo szybko jak ten <3
OdpowiedzUsuńZaczelam czytac w drodze na cmenatrz i moj tata sie dolaczyl i stwierdzil ze masz wielki talent.ʕ•ﻌ•ʔʕ•ﻌ•ʔʕ•ﻌ•ʔʕ•ﻌ•ʔʕ•ﻌ•ʔ I tak jak Ci to juz pisalam to jest lepsze niz 3096 dni :* Σ>―(〃°ω°〃)♡→
OdpowiedzUsuńNo dziewczyno ! Tak kończyć rozdział ?! Nie możesz tego tak zostawić ! Ja tu normalnie umrę ze strachu o Alex.
OdpowiedzUsuńTak poza tym to rozdział cudowny, boski, świetny i te sprawy. Cudownie piszesz, oryginalnie ; )
Powodzenia w pisaniu następnego rozdziału i oby był jak najszybciej <3 I jeśli to nie kłopot prosiłabym Cię o informowaniu mnie o nowym rozdziale na asku - @iskrax3 ; *
znowu można dać kropkę <333 . :D
OdpowiedzUsuńoprócz książki chce jeszcze film =3
OdpowiedzUsuńShe is my inspiration
OdpowiedzUsuńShe changed my life
She is Mania <3
IDŹ MI STĄD HAHA
Usuń:*
Usuń*_________________________________________________*
OdpowiedzUsuńmam nadzieje ze kolejny rozdzial pojawi sie jak najszybciej
OdpowiedzUsuńKocham to opowiadanie! Bers, jesteś niesamowita i błagam niech kolejny rozdział szybko się pojawi <3 Wygląd jest świetny, sama robiłaś szablon? :)
OdpowiedzUsuńNie :) aczkolwiel umialabym zrobic grafike, ale nie zakodowac /Bers :)
UsuńAle Justin tutaj jest chujem! O jezu, juz myslalam ,ze ja zgwalci, dobrze ze tego nie zrobil. :) I co do wygladu to sliczny! Lepszy od poprzedniego, bo jakos lepiej sie czyta. Czemu Ty wczesniej nie zaczelas pisac:) Jestes do tego STWORZONA. Uwielbiam! I nie mogę się doczekać nowego:)
OdpowiedzUsuń+ Wyłącz weryfikację obrazkową w komentarzach bo być może niektórym przez to nie chce się ich dodawać czy coś:)
/Vienna
+ ile ja dodałam ":)" to poezja
Usuń.
OdpowiedzUsuńSuper rozdział! :D
@xmyselly
KOCHAM TO
OdpowiedzUsuńSuper rozdział jeju ahdifshsfid
OdpowiedzUsuńa justin w tym rozdziale zachowal sie jak skurwysyn
Genialnie piszesz! ♥
@roszkka
kiedy next aaaaaaaaa!!!!!!!!!! nie ide do szkoły tylko siędze przed kompem i to czytam co te twoje opowiadanie ze mnie robi xd całuje natalia :3
OdpowiedzUsuńDzisiaj znalazłam te opowiadanie i mogę ci powiedzieć, że będę czytać dalsze losy Alex. Bardzo lubię wątki porwań w ff. Masz u mnie dużego plusa. Jestem ciekawa co jeszcze wymyśli Justin. Wydaje mi się, że jest chory psychicznie, przynajmniej na takiego wygląda. Współczuje Alex. Musi dużo przechodzić, a wiemy, że to dopiero początek. Życzę weny i czekam na następny. kocham cię xx
OdpowiedzUsuńJa bardzo bym chciała być informowana ♥ http://ask.fm/osnapitzcatt
OdpowiedzUsuńjeju co się stanie dalej haha? dajskadmks świetny rozdział
OdpowiedzUsuń♥♥♥
OdpowiedzUsuńKocham cie i twój blog
OdpowiedzUsuń